Z miasta Zagrzeb w Chorwacji nadjechał bardzo satysfakcjonujący materiał. Wszystko, co widzimy, dzieje się pod jakąś typową budą z nocnym żarciem dla najebanych imprezowiczów. Nie wiadomo, o co poszło, ale wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z łysym cwaniakiem, który usilnie szuka słabszego, na którym może wyładować swoją agresję pod nieistotnym pretekstem. Po zadaniu pierwszego ciosu, do akcji włącza się facet w niebieskiej kurtce, który ekspresowo nokautuje napastnika, posyłając go do spania, wybawiając tym samym młodego z opresji.
Jeśli się uważnie przyjrzeć, to widać, że gdy konflikt – między napastnikiem a ofiarą – zaczyna eskalować, zgromadzeni wokół znajomi zaczynają szukać wzrokiem naszego boksera w niebieskim okryciu. Mają świadomość jego umiejętności i tego, że chętnie je wykorzysta, jeśli zajdzie taka potrzeba. A potrzeba była. I wykorzystał. I git.
ciekawy jestem gdyby zaś wbił typ w niebieskiej kurtce