Myślę, że wiele osób będzie zaskoczonych, że takie rzeczy się dzieją na świecie. Że powszechnym jest, iż kartele posiadają własne łodzie podwodne, którymi szmuglują towar. A przy tym, amerykańska Straż Przybrzeżna czasami te łodzie lokalizuje na otwartym oceanie, funkcjonariusz przeskakuje na płynącą łódź i puka do zamkniętego włazu, który przemytnicy otwierają z uniesionymi rękoma. Nie jestem pewien czy bym uwierzył, gdyby mi ktoś opowiedział. Na szczęście jest video…
