W pewnej miejscowości, pewnego wieczoru, pewien młodzieniec postanowił spędzić czas z dragami, które nie specjalnie pozytywnie działają na jego umysł. ‘Nie będąc sobą’, postanowił blokować przejazd autom na parkingu – niczym Rejtan – swoim własnym ciałem. Każdy, kto jest kierowcą, wie, jak taki bydlak potrafi podnieść ciśnienie.
Szczęśliwie patrol policji był blisko. I to nie byle jakiej policji. To była bardzo zdecydowana i doświadczona policja! Natychmiast po dotarciu, bez zbędnej dyskusji, nasza gwiazda wieczoru została spacyfikowana już na sam dźwięk zamka odbezpieczonej broni. Po położeniu na glebę jego agresywne nastawienie jak gdyby zmalało. Dalszy ciąg zapewne miał miejsce na komendzie.