Rosyjski strażak wspinał się po drabinie, aby ratować matkę z dzieckiem. Niestety nikt nie przewidział, że zwisająca bryła mokrego śniegu, będzie stanowić zagrożenie dla strażaków.
Gdy był na wyciągnięcie ręki od okna, bryła śniegu oderwała się i strąciła go na dół. Wszystko wygląda dość groźnie, jednak strażak ma szczęście i unika spotkania z betonem poniżej. Utrzymuje się na drabinie i z pomocą kumpla staje z powrotem na nogi. Finalnie dzieciak oraz matka zostają uratowani. Jaki z tego morał? Że tramwajem się nie ogolisz.