W RPA dwóch afrykańskich ochroniarzy, zostało nafaszerowanych ołowiem, gdy siedzieli w swoim aucie patrolowym i wykonywali codzienne obowiązki. Jedynym celem napastników była służbowa broń funkcjonariuszy, która zgodnie z planem, została ukradziona jeszcze ciepłym zwłokom.
Dwa tygodnie trwały wysiłki gliniarzy, aby wytropić sprawców. Ale wszystko co zrobiła w tym temacie policja zaowocowało. Tropy doprowadziły gliniarzy do chaty z rdzewiejącej blachy falistej. W wytypowanej kanciapie ukrywało się dwóch mężczyzn – Lindokuhle Cebekhulu (24 lata) i Mbuyiselo Mthonti (26 lat), którzy nie chcieli tanio sprzedać swojej skóry. Wg. raportu policyjnego, zaczęli stawiać opór, przez co policja została zmuszona użyć broni. W efekcie tego, obydwaj zginęli.
Jebać bambusów ruskich i żydów oczywiście nie Zapominam o ukrach w Polsce
obaj udają to aktorzy