Widoczny na nagraniu, to Ricardo Alfonso Cerna(47) – gwatemalski imigrant w Stanach Zjednoczonych. Zanim trafił do pokoju przesłuchań, został on zatrzymany przez zastępcę szeryfa za naruszenie przepisów ruchu drogowego. Ricardo nie miał jednak ochoty poddać się kontroli, więc doszło do samochodowego pościgu, który później przerodził się w pieszą ucieczkę. W jej trakcie, Ricardo pociągnął za spust, a wystrzelona przez niego kula raniła w brzuch goniącego go policjanta. Rana okazała się niegroźna, a uciekinier został wkrótce zatrzymany.
I wtedy właśnie trafia do pokoju przesłuchań z którego zapis widzimy na nagraniu.
Mimo, że w pogoń byli zaangażowani policjanci z kilku okręgów, nikt podczas zatrzymania nie upewnił się, że podejrzany został właściwie przeszukany. W konsekwencji tego, Ricardo poprosił funkcjonariusza Bobbyego Deana o butelkę wody. Kiedy ten wyszedł z pokoju, Cerna wypił kilka regenerujących łyków wody, a następnie sięgnął do spodni i wyjął z nich pistolet. Następnie przyłożył broń do skroni, przeładował i ze stoickim spokojem, pociągnął za spust. Wystarczyło, aby wąska stróżka krwi opróżniła jego układ krwionośny z życiodajnej substancji.
Motywem tego samobójstwa, może być fakt iż Alfonso Cerna zdał sobie sprawę, że za popełnione przestępstwa grozi mu dożywocie. W Amerykańskim systemie prawnym, funkcjonuje surowa zasada „Three-strikes law”. Przepisy te wymagają, aby osoba, która ma jedno lub dwa poważne wyroki skazujące i została skazana po raz trzeci – musi obligatoryjnie wyhaczyć dożywotni pobyt w Zakładzie Karnym. YOLO! I właśnie nasz bohater był w takiej sytuacji.
Nagranie po dziś dzień, pokazywane jest na szkoleniach policyjnych, ucząc do czego może doprowadzić brak właściwego przeszukania osoby zatrzymanej. Pół biedy jeśli tą kulkę wpakuje w głowę sobie. Gorzej jeśli odstrzeli kilku gliniarzy.